Uczczono pamięć ks. Romualda Świrkowskiego
Ksiądz Romuald Świrkowski posługę duszpasterską sprawował w wielu parafiach Wilna i Wileńszczyzny. Do parafii pw. Ducha Świętego został skierowany po tym, gdy 13 czerwca 1941 r. zmarł poprzedni jej proboszcz ks. Adam Kuleszo.
„Krótko tu pracował. Tak na dobre – około pół roku. Zaznaczone są w źródłach szczególnie jego prace charytatywne wobec biednej ludności Wilna, jak również – w ratowaniu Żydów. Tuż przy kościele zaczynało się getto. I właśnie on przychodził z pomocą Żydom - wydawał podrobione metryki, również na inny sposób się udzielał. Piękne świadectwo dał o nim bł. ks. Michał Sopoćko – że właśnie on tu ratował Żydów” – powiedział dla Wilnoteki ks. dr Tadeusz Krahel.
Są poszlaki wskazujące na to, że przyczyną aresztowania ks. Romualda Świrkowskiego była pomoc Żydom. Zdradzony przez podopiecznych w styczniu 1942 roku został aresztowany, przez kilka miesięcy w więzieniu katowany, a 5 maja wywieziony do Ponar i rozstrzelany.
„Jest przekaz, że ta stuła, którą teraz na siebie nałożyłem, jest właśnie księdza Świrkowskiego. Jest nie tylko przestrzelona. Wygląda na to, że również przebita bagnetem. Być może go dobito w Ponarach. Zginął razem z grupą młodzieży. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze przed rozstrzelaniem rozgrzeszał tę młodzież i podnosił ją na duchu... To była postać naprawdę bardzo szlachetna. Postać kapłana, który nadawałby się na błogosławionego męczennika, przedstawiciela Archidiecezji Wileńskiej” – podkreślił.
Po Mszy św. odbyło się spotkanie z ks. dr Tadeuszem Krahelem oraz prezentacja jego książki "Martyrologia duchowieństwa archidiecezji wileńskiej 1939-1945". Następnie zgromadzeni udali się do Ponar, by również tam – w miejscu śmierci ks. Romualda Świrkowskiego - pomodlić się w intencji jego i wszystkich, którzy tam zginęli.
Na podstawie: inf. wł.
Zdjęcia i montaż: Ara Nersisian