Skromna poetka i sekretarz...
Pierwsze poetyckie spotkanie w Roku Piłsudskiego nieprzypadkowo było poświęcone Kazimierze Iłłakowiczównie - ta pochodząca z Wilna poetka i tłumaczka była osobistą sekretarką Naczelnika Państwa.
"Nasza założycielka, Janina Strużanowska, kiedyś marzyła o tym, żeby wystawić przedstawienie poświęcone Kazimierze Iłłakowiczównie. Wtedy było to zakazane, nie mogliśmy więc tego zrobić. Kiedyś, już po śmierci pani Janiny, zorganizowaliśmy wieczór poezji Iłłakowiczówny, ale dopiero niedawno zrozumiałam, dlaczego tak bardzo jej na tym zależało. Dowiedzieliśmy się, że mąż pani Janiny, Mieczysław Edmund Strużanowski był adiutantem Józefa Piłsudskiego. Postanowiliśmy więc, że skoro mamy Rok Piłsudskiego, musimy opowiedzieć o ludziach, którzy byli obok niego, a pochodzili stąd, z Wilna" - powiedziała Wilnotece Lilija Kiejzik.
Scenariusz wieczoru poetycko-muzycznego poświęconego Kazimierze Iłłakowiczównie przygotowali Mirosława Naganowicz i Edward Kiejzik. "Wybraliśmy wiersze ze "Słowika litewskiego" i fragmenty wspomnień poetki o Piłsudskim. Naszą ideą było połączenie życia i działalności Marszałka oraz życia i działalności Kazimiery Iłłakowiczówny jako osoby z jego bliskiego otoczenia. W nawiązaniu do dzisiejszej rocznicy wykorzystaliśmy m.in. wspomnienia związane ze śmiercią Piłsudskiego" - powiedział Wilnotece Edward Kiejzik.
Podczas I wojny światowej była na froncie jako siostra miłosierdzia. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę przyjechała Warszawy i zatrudniła się jako urzędniczka w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, zaś w maju 1926 r. podjęła pracę w Ministerstwie Spraw Wojskowych na stanowisku osobistego sekretarza Józefa Piłsudskiego. Miał on pełne zaufanie do Kazimiery i upoważnił ją do podpisywania wielu pism w jego imieniu.
Była zafascynowana Marszałkiem, poświęciła mu książkę wspomnień "Ścieżka obok drogi" (1939) i tomiki wierszy: "Słowik litewski. Poezja" (1936) i "Wiersze o Marszałku Piłsudskim. 1912-1935" (1936). Po otrzymaniu wiadomości o śmierci J. Piłsudskiego natychmiast powróciła z urlopu do stolicy. Pożegnała swego Marszałka w ulewnym deszczu, zwyczajnie na ulicy, z innymi żałobnikami pochylającymi się przed trumną odjeżdżającą do Krakowa (specjalną przepustkę do katedry oddała krewnej).
We wrześniu 1939 r. wraz z całym personelem Ministerstwa Spraw Zagranicznych ewakuowała się do Rumunii, gdzie spędziła całą wojnę. Do Polski powróciła dopiero w 1947 r. Chciała osiąść w Warszawie i powrócić do pracy w MSZ, jednak władze odmówiły jej pobytu w stolicy - nie bez znaczenia była jej przeszłość jako sekretarza Piłsudskiego. Zamieszkała więc w Poznaniu, gdzie spędziła 36 ostatnich lat swojego życia. Żyła skromnie jako nauczycielka języków obcych. Zmarła w 1983 r. w Poznaniu. Pochowana została na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Na podstawie: Inf.wł., culture.pl
Zdjęcia: Vadim Palijus
Montaż: Edwin Wasiukiewicz